Wyłączenie elektrowni jądrowych w Niemczech o łącznej mocy 7,5 GW nieoczekiwanie poprawiło stabilność pracy polskich sieci przesyłowych. Niemieckie niedobory energetyczne pochłaniają częściowo okresowe nadwyżki prądu z wiatraków, dzięki czemu zmniejsza się efekt karuzelowy, powodujący wpychanie do Polski niechcianego prądu.

Zmniejszenie w społeczeństwie nieuzasadnionego strachu przed promieniowaniem - to główna misja prof. Ludwika Dobrzyńskiego z Narodowego Centrum Badań Jądrowych.

Resort skarbu sprawdza, czy zgodnie z prawem unijnym można dać Polskiej Grupie Energetycznej większą swobodę wyboru dostawcy elektrowni jądrowej, gdyż Prawo Zamówień Publicznych umożliwia protesty przegranych w przetargu i przeciąganie procesu. Poza tym rezultat przetargu przeprowadzonego zgodnie z PZM mógłby być niebezpieczny.

Elektrownie jądrowe w USA udowodniły swą odporność. Po uderzeniu huraganu Sandy nie było żadnego zagrożenia jądrowego.
W wielu rejonach zniszczeń to właśnie elektrownie elektrownie jądrowe zapewniły ciągłość dostaw prądu.

W łeb wzięły obietnice zielonego lobby, że prąd z  odnawialnych źródeł energii (OZE) będzie w Niemczech tani i coraz tańszy. W 2013 Niemcy dopłacą do jego produkcji 20,4 mld EUR.

Gdy silnie wieje energia z niemieckich wiatraków zapycha polskie sieci przesyłowe, co kosztuje nas około 48 mln EUR rocznie.

Firma Dominion ogłosiła zamknięcie swojej elektrowni jądrowej w stanie Wisconsin z powodów ekonomicznych. Elektrownia Kewaunee z reaktorem PWR o mocy 566 MWe została uruchomiona 8 kwietnia 1974 i po ostatnim przedłużeniu licencji mogła pracować do 2033.

Według raportu "Energetyka wiatrowa w Polsce" przygotowanego przez Polską Agencję Informacji i Inwestycji Zagranicznych (PAIiIZ), firmę TPA Horwath i kancelarię prawną BSJP rynkowa cena energii elektrycznej to 198,90 zł za MWh, a średni przychód za 1 MWh energii  wyprodukowanej przez lądowe farmy wiatrowe to około 462 zł, co oznacza 263 zł dopłaty.